Szczerość w relacji terapeutycznej

O mechanizmach unikania prawdy, ich konsekwencjach oraz znaczeniu autentyczności w procesie leczenia.
Relacja terapeutyczna w leczeniu uzależnień opiera się na kilku fundamentach – zaufaniu, zaangażowaniu, odpowiedzialności oraz autentyczności. Wśród tych elementów szczególne miejsce zajmuje szczerość pacjenta wobec terapeuty. Choć bywa ona trudna do osiągnięcia, stanowi warunek konieczny dla rzeczywistego postępu w terapii. Tymczasem wielu pacjentów, zwłaszcza we wczesnych etapach leczenia, ma tendencję do zatajania informacji, zniekształcania faktów lub wręcz świadomego wprowadzania terapeuty w błąd. Poniżej o przyczynach tego zjawiska, jego skutkach oraz psychologicznych i klinicznych implikacjach braku autentyczności w relacji terapeutycznej.
Mechanizmy unikania prawdy – psychologiczne uwarunkowania
Pacjenci uzależnieni wchodzą w proces terapeutyczny z bagażem mechanizmów obronnych, które przez lata umożliwiały im funkcjonowanie w rzeczywistości zdominowanej przez substancję lub zachowanie nałogowe. Wśród tych mechanizmów kluczową rolę odgrywają zaprzeczanie, racjonalizacja, minimalizacja, projekcja oraz iluzja kontroli. To one odpowiadają za chroniczne unikanie konfrontacji z rzeczywistością i w efekcie – również za brak szczerości w terapii.
Główne powody nieautentyczności pacjenta to:
-
Lęk przed oceną i odrzuceniem – pacjent obawia się, że ujawnienie prawdy (np. o nawrocie, zachowaniach ryzykownych, zaniechaniu pracy własnej) spotka się z dezaprobatą terapeuty.
-
Wstyd i poczucie winy – osoby uzależnione często doświadczają chronicznego wstydu związanego ze swoim funkcjonowaniem i obawiają się, że ujawnienie pewnych treści pogłębi ich samooskarżanie.
-
Chęć kontroli relacji terapeutycznej – niektórzy pacjenci starają się "sterować" przebiegiem terapii, selektywnie dobierając informacje w celu uniknięcia trudnych tematów.
-
Wieloletnie przyzwyczajenie do manipulacji – kłamstwo i ukrywanie prawdy były często nieodłącznym elementem życia z uzależnieniem, również wobec bliskich i otoczenia. Mechanizm ten bywa tak silnie zinternalizowany, że działa automatycznie.
Formy kłamstwa w terapii
Nieprawdziwa komunikacja w procesie terapeutycznym może przyjmować różne formy – od jawnego mijania się z prawdą, przez przemilczanie istotnych faktów, po subtelne zniekształcanie narracji. Oto najczęściej spotykane formy nieautentyczności:
-
zaniżanie częstotliwości używania substancji lub skali zachowań nałogowych,
-
przemilczanie nawrotów lub incydentów wysokiego ryzyka,
-
przedstawianie relacji interpersonalnych w sposób uproszczony lub zniekształcony,
-
unikanie tematów emocjonalnie obciążających (traumy, przemocy, autoagresji),
-
kreowanie "poprawnego wizerunku pacjenta", który "radzi sobie lepiej niż w rzeczywistości".
Konsekwencje braku szczerości w terapii uzależnień
Brak autentyczności w relacji terapeutycznej ma bezpośredni wpływ na efektywność leczenia. Choć może tymczasowo redukować napięcie u pacjenta, długofalowo utrudnia osiągnięcie celów terapeutycznych. Do najważniejszych konsekwencji zalicza się:
-
zaburzenie procesu diagnozy i planowania interwencji – terapeuta nie ma dostępu do rzeczywistego obrazu funkcjonowania pacjenta, co uniemożliwia trafne rozpoznanie potrzeb i ryzyk,
-
zahamowanie procesu zmiany – brak konfrontacji z prawdą uniemożliwia pracę nad realnym problemem; terapia zaczyna obracać się wokół tematów zastępczych,
-
utrwalenie mechanizmów uzależnienia – dalsze korzystanie z zaprzeczania, racjonalizacji i kontroli umacnia strukturę uzależnieniową,
-
osłabienie przymierza terapeutycznego – nawet jeśli terapeuta nie konfrontuje pacjenta wprost, intuicyjnie wyczuwa brak autentyczności, co obciąża relację i może skutkować obniżeniem zaangażowania z obu stron.
Autooszukiwanie się – forma wewnętrznej dezorganizacji
Nie mniej istotne niż kłamstwa kierowane do terapeuty, są te, które pacjent kieruje do samego siebie. Wewnętrzne zaprzeczanie problemowi, wypieranie konsekwencji uzależnienia czy iluzoryczne przekonania o kontroli nad nałogiem to przejawy głęboko zakorzenionego mechanizmu autooszukiwania. To właśnie z tym mechanizmem terapeuta mierzy się w pierwszej kolejności.
Najczęstsze przykłady to:
-
"Przecież mam jeszcze rodzinę i pracę, więc to nie jest uzależnienie."
-
"To tylko chwilowy kryzys, poradzę sobie sam."
-
"Nie jestem jak inni – ja panuję nad sytuacją."
-
"Terapeuta mnie nie zrozumie, nie warto mówić wszystkiego."
To przekonania, które podtrzymują dysfunkcjonalny system i oddalają pacjenta od realnej zmiany.
Dlaczego terapeuta nie konfrontuje od razu z kłamstwem?
Doświadczeni terapeuci potrafią rozpoznać momenty, w których pacjent zniekształca rzeczywistość. Często jednak nie decydują się na bezpośrednią konfrontację. Powody tego są zarówno etyczne, jak i strategiczne:
-
ochrona przymierza terapeutycznego – brutalna konfrontacja może zniszczyć kruche zaufanie, szczególnie w początkowej fazie terapii,
-
szacunek dla tempa pacjenta – terapeuta rozumie, że pełna gotowość do mówienia prawdy musi wynikać z wewnętrznej decyzji pacjenta, a nie z nacisku,
-
odczytanie kłamstwa jako komunikatu – zniekształcenie prawdy może być sygnałem, że pacjent nie jest jeszcze gotowy na daną treść, co daje terapeucie cenną informację diagnostyczną.
Zamiast ujawniać nieścisłości wprost, terapeuci często stosują techniki motywujące do autorefleksji: parafrazowanie, zadawanie pytań otwartych, odzwierciedlanie ambiwalencji czy konfrontowanie niespójności w sposób nienarzucający.
Szczerość jako katalizator zmiany
Autentyczność w relacji terapeutycznej nie oznacza jedynie mówienia prawdy – to gotowość do konfrontowania się z trudnymi emocjami, uznawania swoich ograniczeń, podejmowania odpowiedzialności za własne decyzje. Moment, w którym pacjent zaczyna mówić szczerze – często pierwszy raz od wielu lat – jest przełomowy w procesie leczenia.
Korzyści płynące ze szczerości w terapii:
-
uwolnienie od napięcia związanego z podtrzymywaniem fałszywego obrazu,
-
realne dostosowanie interwencji terapeutycznych do potrzeb pacjenta,
-
pogłębienie zaufania i współpracy z terapeutą,
-
rozpoczęcie procesu integracji tożsamości i odbudowy poczucia własnej wartości.
Szczerość pacjenta w terapii uzależnień to nie tylko kwestia etyczna czy moralna – to fundamentalny warunek skuteczności leczenia. Brak autentyczności sabotuje proces zdrowienia, utrwala mechanizmy nałogowe i utrudnia terapeucie realne wsparcie. Z kolei decyzja o otwartości, choć trudna i wymagająca, otwiera drogę do rzeczywistej zmiany, pogłębionej samoświadomości i budowania trwałej trzeźwości. Dlatego jednym z głównych celów terapeutycznych w pracy z osobą uzależnioną powinno być stopniowe budowanie przestrzeni, w której szczerość staje się możliwa, akceptowana i konstruktywna.